piątek, 8 lipca 2011

Emily Giffin "Coś pożyczonego"

Tytuł: Coś pożyczonego (Something Borrowed)
Autor: Emily Giffin
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Data wydania: 2009
Liczba stron: 400
ISBN: 978-83-7515-085-8
Przyjaźń, miłość, zdrada. Po przyjęciu z okazji swoich trzydziestych urodzin Rachel budzi się u boku narzeczonego najlepszej przyjaciółki Darcy. Chce o tym jak najszybciej zapomnieć, ale... zakochuje się. Co wybierze Rachel: miłość czy przyjaźń? 

Długo broniłam się przed sięgnięciem po książki tej autorki. Miałam kiedyś w ręku pozycję "Siedem lat później" i motyw w niej zawarty bardzo mnie zniechęcił. W naszym miasteczkowym kinie jednak wyświetlają film oparty na powieści pani Giffin, "Pożyczony narzeczony". Znajoma chce mnie na niego wyciągnąć więc stwierdziłam, że najpierw wypada przeczytać książkę. 
Rachel kończy właśnie trzydzieści lat. Przyjaciółka Darcy organizuje jej przyjęcie niespodziankę. Nasza bohaterka uświadamia sobie właśnie, że nie jest tak jak kiedyś planowała. Będąc młodą dziewczyną Rachel marzyła, ze w dniu swoich trzydziestych urodzin, pójdzie wraz ze swoim ukochanym mężem na uroczystą kolację do jakiejś wytwornej restauracji, a w tym czasie wynajęta opiekunka zostanie w domu z dwójką ich dzieci. Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna. Kobieta jest sama, bez żadnych perspektyw na trwały związek i nienawidzi swojej pracy. 
Za to Darcy życie ułożyło się wspaniale. Ma ciekawą i interesująca pracę, wspaniałego narzeczonego, z którym jesienią bierze ślub oraz ciągle należny do grona dwudziestoparolatek (czego nie da się powiedzieć o trzydziestoletniej Rachel).
Wspomniana wyżej impreza urodzinowa, ma nieprzewidziane zakończenie. Lekko wstawiona Rachel, wraca do domu z mężczyzną, z którym następnie spędza upojna noc. Na nieszczęście jest to Dex, jej przyjaciel ze studiów oraz... narzeczony Darcy. 
Następnego dnia, po pierwszej fali paniki, dziewczyna uświadamia sobie, ze wcale nie żałuje tego co się stało. Zaczyna analizować swoje życie i wieloletnią przyjaźń z Darcy.
Sytuacja skomplikowana, a potem będzie jeszcze gorzej. Rachel musi wybrać między przyjaźnią, a miłością. I mimo wszystko, całego jej postępowania nie da jej się nie polubić. Książka jest lekko tendencyjna. Autorka sprawiła, ze od początku jednym bohaterom kibicujemy, a drugim wręcz przeciwnie. 
Przyjaźń między Darcy a Rachel jest zdecydowanie toksyczna i tu pojawia się pytanie jak one wytrwały ze sobą tyle lat. Darcy zawsze była tą lepsza, główną prowodyrką zabaw, musiała ciągle wygrywać, nawet jeśli zwycięstwo zdobywała omijając zasady fair play. Egoistyczna, zapatrzona w siebie. Rachel, zaś pozostawała w cieniu, skromna, lojalna, kierująca się bardziej rozumem niż sercem, ciągle ustępowała charyzmatycznej koleżance.
Książka napisana językiem prostym. Lekko się ją czyta. Bardziej rozrywkowa niż moralizatorska. Na uwagę zasługuje jednak mnogość uczuć które targają bohaterkę. Z jednej strony przywiązanie i lojalność do najlepszej przyjaciółki, z drugiej chęć osiągnięcia własnego szczęścia z ukochanym mężczyzną. 
"Coś pożyczonego" to pozycja, którą się czyta dla zabicia czasu. Można ją odhaczyć i już więcej się po nią nie sięgnie. Osobiście darowała bym sobie już tą autorkę. Postaram się jednak o "Coś niebieskiego" w której opisane są losy Darcy i jej rzekomo wielka wewnętrzna przemiana.  
Moja ocena: 6/10.   

sobota, 2 lipca 2011

Colleen Thompson "Zabójcza odmowa"

Tytuł: Zabójcza odmowa (The Deadliest Denial)
Autor: Colleen Thompson
Wydawca: Wydawnictwo Amber
Data wydania: 12 luty 2007
Liczba stron: 256
ISBN:
978-83-241-2759-7
 
Najgorszy dzień w życiu Claire zaczyna się pukaniem do drzwi o piątej nad ranem. Jest żoną policjanta, spodziewa się więc najgorszego – wiadomości, że jej mąż zginął na służbie. Dowiaduje się jednak, że... Spence został aresztowany pod zarzutem morderstwa. Ale czeka ją jeszcze większy szok: jego kolejną ofiarą miała być ona! Prawdziwy koszmar zaczyna się, kiedy Spence wychodzi na wolność za kaucją. I przedstawia własną wersję wydarzeń, tak nieprawdopodobną, że nie sposób w nią uwierzyć…

Czy miłość zawsze idzie w parze z zaufaniem? Chyba tak powinno być, prawda? A jeśli tak nie jest? Jeśli kochasz kogoś tak bardzo, ze aż boli, ale wiesz, ze nie możesz mu ufać? Czy takie uczucie jest wtedy prawdziwe? 

To jest moja pierwsza książka tej autorki, choć jak teraz zauważyłam, poluje już od dawna na inną jej powieść ("Zderzenie", ale mam ją już obcykaną, po atrakcyjnej cenie :D). Widzę jednak, że pani Thompson rozgląda się jakim to sposobem wkraść się na listę moich ulubionych pisarek. 

Claire ma trzydzieści lat i poukładane życie. Mieszkanie, męża policjanta, kochającego ojca. Spełnia się w końcu jej marzenie. Kupują z mężem ziemię na której powstać ma ośrodek z końmi do rehabilitacji niepełno sprawnych dzieci. Wszystko było by wspaniale gdyby nie ten cień padający na jej szczęście rodzinne. Spence, mąż Clarie, niedawno był świadkiem zabójstwa swojego partnera, przez dwunastoletniego dzieciaka, którego sam zastrzelił. Odrzuca on pomoc psychologów oraz swojej żony, próbuje sam sobie poradzić z całą sytuacją. W efekcie zamyka się w sobie i odgradza od swojej żony.
 
Pewnej nocy Clarie słyszy dzwonek do drzwi. Wraz z ich otwarciem zaczyna się dla niej początek koszmaru. Okazuje się, że Spence wpadł w szpony hazardu, narobił sobie ogromnych długów i w końcu zapłacił komuś by zabił jego żonę. Kobieta przenosi się do domu swojego ojca. Nienawiść i nie ufność w stosunku do męża, walczy w niej z ogromną miłością, której nie potrafi zwalczyć. A przecież wszystkie dowody świadczą przeciwko niemu. 
 
Powrót do miejsca w którym się wychowała sprawia, że Clarie zaczyna analizować całą swoja przeszłość. Jej małżeństwo, ale i tragiczny wypadek, który zabrał jej matkę oraz późniejszą śmierć siostry. Nie jest jednak sama (choć najlepiej posłała by wszystkich do diabła) opiekuje się nią ojciec, szeryf miejscowego miasteczka (jego watek bardzo mi się spodobał i szkoda, ze było tego tak mało), oraz jej liczni przyjaciele.
 
Narracja jest trzecioosobowa, pisana z różnych perspektyw. Poznajemy sytuację Clarie, Spenca, Joela, ale też i tajemniczego nieznajomego. Z początku są pewne niejasności, o których dowiadujemy się później. Książka napisana jest jeżykiem lekkim i prostym, dzięki czemu czyta się ją w miarę szybko. Opisy szczegółowe lecz nie męczące. 
 
Książka raczej z grupy kryminałów, a może raczej sensacji, choć muszę powiedzieć, że jak dla mnie tych wątków było tu zbyt mało. Motyw miłości głównych bohaterów, bardzo wyraźnie zarysowany. Niestety sama osobiście popsułam sobie radość czytania tej książki. Spojrzałam na koniec i wiedziałam kto jest tych tajemniczym nieznajomym. Ale mimo wszystko książka dalej trzymała mnie w napięciu. 
 
Co do okładki. To raczej nie mam zbyt dużo do powiedzenia. Prosta ciemna i nieatrakcyjna. Nie zgadza się tez z rzeczywistością opisana w powieści bo Clarie (domyślam się, ze to ona jest ta kobietą z bronią) miała brązowe włosy, a to ewidentnie jest blondynka. 
 
Moja ocena: 7/10.