Tytuł: Coś pożyczonego (Something Borrowed)
Autor: Emily Giffin
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Data wydania: 2009
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Data wydania: 2009
Liczba stron: 400
ISBN: 978-83-7515-085-8
ISBN: 978-83-7515-085-8
Przyjaźń, miłość, zdrada. Po przyjęciu z okazji swoich trzydziestych urodzin Rachel budzi się u boku narzeczonego najlepszej przyjaciółki Darcy. Chce o tym jak najszybciej zapomnieć, ale... zakochuje się. Co wybierze Rachel: miłość czy przyjaźń?
Długo broniłam się przed sięgnięciem po książki tej autorki. Miałam kiedyś w ręku pozycję "Siedem lat później" i motyw w niej zawarty bardzo mnie zniechęcił. W naszym miasteczkowym kinie jednak wyświetlają film oparty na powieści pani Giffin, "Pożyczony narzeczony". Znajoma chce mnie na niego wyciągnąć więc stwierdziłam, że najpierw wypada przeczytać książkę.
Rachel kończy właśnie trzydzieści lat. Przyjaciółka Darcy organizuje jej przyjęcie niespodziankę. Nasza bohaterka uświadamia sobie właśnie, że nie jest tak jak kiedyś planowała. Będąc młodą dziewczyną Rachel marzyła, ze w dniu swoich trzydziestych urodzin, pójdzie wraz ze swoim ukochanym mężem na uroczystą kolację do jakiejś wytwornej restauracji, a w tym czasie wynajęta opiekunka zostanie w domu z dwójką ich dzieci. Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna. Kobieta jest sama, bez żadnych perspektyw na trwały związek i nienawidzi swojej pracy.
Za to Darcy życie ułożyło się wspaniale. Ma ciekawą i interesująca pracę, wspaniałego narzeczonego, z którym jesienią bierze ślub oraz ciągle należny do grona dwudziestoparolatek (czego nie da się powiedzieć o trzydziestoletniej Rachel).
Wspomniana wyżej impreza urodzinowa, ma nieprzewidziane zakończenie. Lekko wstawiona Rachel, wraca do domu z mężczyzną, z którym następnie spędza upojna noc. Na nieszczęście jest to Dex, jej przyjaciel ze studiów oraz... narzeczony Darcy.
Następnego dnia, po pierwszej fali paniki, dziewczyna uświadamia sobie, ze wcale nie żałuje tego co się stało. Zaczyna analizować swoje życie i wieloletnią przyjaźń z Darcy.
Sytuacja skomplikowana, a potem będzie jeszcze gorzej. Rachel musi wybrać między przyjaźnią, a miłością. I mimo wszystko, całego jej postępowania nie da jej się nie polubić. Książka jest lekko tendencyjna. Autorka sprawiła, ze od początku jednym bohaterom kibicujemy, a drugim wręcz przeciwnie.
Przyjaźń między Darcy a Rachel jest zdecydowanie toksyczna i tu pojawia się pytanie jak one wytrwały ze sobą tyle lat. Darcy zawsze była tą lepsza, główną prowodyrką zabaw, musiała ciągle wygrywać, nawet jeśli zwycięstwo zdobywała omijając zasady fair play. Egoistyczna, zapatrzona w siebie. Rachel, zaś pozostawała w cieniu, skromna, lojalna, kierująca się bardziej rozumem niż sercem, ciągle ustępowała charyzmatycznej koleżance.

"Coś pożyczonego" to pozycja, którą się czyta dla zabicia czasu. Można ją odhaczyć i już więcej się po nią nie sięgnie. Osobiście darowała bym sobie już tą autorkę. Postaram się jednak o "Coś niebieskiego" w której opisane są losy Darcy i jej rzekomo wielka wewnętrzna przemiana.
Moja ocena: 6/10.